Polmic - FB

archiwum

Dziesiątka muzyki poważnej roku 2011 okiem/uchem Jacka Hawryluka

Jacek Hawryluk na łamach "Gazety Wyborczej" (z 31 grudnia 2011) pokusił się o wskazanie najważniejszych wydarzeń, zjawisk, objawień, sukesów roku 2011 w muzyce poważnej. Podsumowanie wypadło optymistycznie. - Słuchaliśmy baroku, Mykietyna i Reicha. Nawet nie pokłóciliśmy się o Konkurs Wieniawskiego. Za to ponownie wybuchła awantura o Chopina. Ale to i tak był dobry rok dla polskiej muzyki i polskich artystów.

Wśród wyróżnionej "Dziesiątki" znalazł się na pierwszym miejscu XIV Międzynarodowy Konkurs Skrzypcowy im. Henryka Wieniawskiego w Poznaniu jako najważniejsze wydarzeniem roku, na drugiej pozycji - festiwale muzyki dawnej: „Misteria Paschalia”, cykl "Opera rara" i „Actus Humanus” oraz „Mazovia Goes Baroque” i średniowieczne koncerty „Wratislavii Cantans”, a na trzeciej – jubileusz 75. urodzin Steve'a Reicha, zorganizowany w ramach festiwalu „Sacrum Profanum”. Dalej znajdujemy: Krzysztofa Pendereckiego z Aphexem Twinem, czyli spotkanie na szczycie w ramach Europejskiego Kongresu Kultury (miejsce 4.), Prezydencję - u nas i za granicą z prawykonaniem III Symfonii Pawła Mykietyna i premierą Marii Romana Statkowskiego na festiwalu w Wexford (miejsce 5.), Operę Matsukaze japońskiego kompozytora Toshio Hosokawy jako najpiękniejsza produkcja minionego roku, wystawioną na scenie Teatru Wielkiego - Opery Narodowej (miejsce 6.), a także działania artystyczne Łukasza Borowicza (miejsce 7.), Krystiana Zimermana (miejsce 8.) oraz Aleksandry Kurzak i Mariusza Kwietnia (miejsce 9.).

Dziesiąte "przykazanie" listy Jacka Hawryluka wytyka jednak brak umiejętności współpracy między instytucjami kultury i w nich samych. - Nie potrafimy też rozmawiać, o czym świadczy groźba likwidacji Studia im. Lutosławskiego, konflikty w zespołach w Krakowie i Białymstoku czy ostatnie rozwiązanie Chóru Polskiego Radia. - pisze krytyk. - Jeśli tak dalej pójdzie, to w pięknych budynkach filharmonii i oper, które się właśnie budują w całym kraju, nie będzie miał nam kto grać.

PRZECZYTAJ: pełny artykuł - na stronie "Gazety Wyborczej"