Polmic - FB

concerts

2005 2006 2007 2008 2009
I II III IV V VI VII VIII IX X XI XII

Festiwal Muzyki Jednogłosowej należy do najbardziej hermetycznych w swoich założeniach programowych, a zarazem do najbardziej konsekwentnych w ich realizacji. Ograniczenia programowe nakazujące sięganie wyłącznie po muzykę jednogłosową, bądź nawiązującą do jej idiomu wielogłosowość, narzuciły mu swoiście elitarny profil. Elitarność nie oznacza w tym przypadku pejoratywnie pojętej ekskluzywności, czy snobizmu, gdyż płocki festiwal to święto tradycji muzycznej, którą przenika przestrzeń sacrum. W jej centrum jest Bóg wyznaczający bezwzględną miarę wartości, będący absolutnym punktem odniesienia wszystkich istnień. Wbrew obiegowym poglądom, muzyka średniowiecza nie odwołuje się do najtrudniejszej w odbiorze i najmniej efektownej europejskiej spuścizny sprzed tysiąca lat. Muzyka jednogłosowa wciąż jest filtrowana przez tradycję ludową i przekazywana z pokolenia na pokolenie; wciąż jest poddawana ciągłej konfrontacji i ulega przemianom. To sztuka, która nigdy się nie zestarzała, wręcz przeciwnie – za sprawą nowych odkryć muzykologicznych i etnograficznych oraz zaangażowaniu muzyków nadal intensywnie się rozwija.
Muzyka wieków średnich, będąc w przeważającej części muzyką religijną, czy wręcz liturgiczną, nie zgubiła swoich tradycyjnych wartości. Co więcej, dziś umieszcza je we współczesnym kontekście i pokazuje, że mimo naturalnej ewolucji, są wciąż żywe i przyciągające. Paradoksalnie, monodia dysponując dość skromnymi jeszcze możliwościami wyrazowymi, jak żadna inna potrafi „wyrazić niewyrażalne”.
Jak mówi Św. Augustyn będąc posłańcem ze świata idealnego „nakłania ona duszę, by dążyła ku harmonii prowadzącej do miłości Boga”.
Płocki Festiwal Muzyki Jednogłosowej skłania do głębokiej refleksji i modlitewnego skupienia. Jednocześnie unaocznia nam, że w odległych wiekach sztuka dźwięku symbolizowała cały świat ówczesnego człowieka – kosmogonię i harmonię świata, porządek religijny i duchowy, a także zależności między światem, człowiekiem i Bogiem.
W ciągu minionych dwunastu edycji mury płockiej katedry gościły najwybitniejszych wykonawców. Marcel Péres i Ensemble Organum zachęcali do odnowy liturgicznej, Anatolij Grindenko z chórem Patriarchatu Moskiewskiego przedstawili dawne śpiewy prawosławne, a siostry Caffagni i de’Mircovich wraz ze swoim zespołem La Reverdie pozwoliły dostrzec w średniowieczu epokę pełną kontrastów i skrajności. Ubiegłoroczna płocka akademia muzyki dawnej, ze względu na pierwszą rocznicę śmierci Papieża Jana Pawła II, otrzymała wyjątkowy charakter i skupiła się wokół tematyki śpiewów żałobnych. W pamięci słuchaczy z pewnością pozostała uroczysta Eucharystia, w którą włączono Requiem Johannesa Ockeghema i śpiewy gregoriańskie w wykonaniu Bornus Consort i Schola Gregoriana Silesiensis. Liturgię zakończoną w godzinę śmierci Jana Pawła II zamknęło niecodzienne wydarzenie. Roberto Colavalle, członek Chóru Kaplicy Sykstyńskiej, odśpiewał po łacinie Litanię do Wszystkich Świętych, tak jak uczynił to 8 kwietnia 2005 roku, podczas pogrzebu Ojca Świętego. Przeszywające Sancta Maria, Mater Dei…, Sancta Agnes…, Sancta Maria Faustina (Kowalska)… ora pro eo, popłynęło ponad głowami tysięcy zgromadzonych wokół katedry wiernych.
Robert Majewski

Back