A | B | C | D | E | F | G | H | J | K | L | Ł | M | N | O | P | R | S | T | U | W | Z | Ż |
Krenz Jan Capriccio na 24 instrumenty (1961-62) 11'15" materiały wykonawcze dostępne w Polskim Wydawnictwie Muzycznym SA, Kraków |
Osiem lat przerwy w komponowaniu wypełniła mi bardzo intensywna działalność dyrygencka. W tym czasie – chyba wszyscy wrażliwi na „nowe" kompozytorzy polscy przeżyli mniej lub bardziej uzewnętrzniony przełom twórczy. l mnie on nie minął. Pierwszy jego rezultat pragnę pokazać w Capriccio. Utwór ten ma niewiele wspólnego z moją dawną twórczością. Instrumentarium wybrane bardzo dowolnie, ale integralnie związane z materią „formotwórczą". Sześć grupek po cztery instrumenty – flety, oboje, klarnety, fagoty, klawiszowo-płytkowe, talerzo-gongi. Tytuł jest wykładnikiem swobodnego, nieskrępowanego metrum. W swojej nowej muzyce pragnę usamodzielnić wykonawców, z dawnej orkiestry uczynić zespół solistów muzykujących nie pod batutą, a raczej pod okiem dyrygenta. Forma – muzyka na jedenaście minut, pozbawiona wszelkich repryz czy symetrii. Elementy konstrukcyjne – dynamika, rodzaj narracji i instrumentacja. Utwór w zasadzie jednoczęściowy, składający się z ośmiu (różnych w czasie trwania) odcinków. No i jeszcze jedno – tak istotne dla wielu – dodekafonia czy nie? l tak i nie. Ale to już sprawy warsztatowe, prywatne, dyskretne i w gruncie rzeczy nieistotne. Co naprawdę ważne – to rezultat dźwiękowy, do pierwszego wykonania nieujawniony, brzmiący w uszach kompozytora jako wizja wymarzona... |