Polmic - FB

omówienia utworów (C)

A B C D E F G H J K L Ł M N O P R S T U W Z Ż


Czarnecki Sławomir

Concerto Lendinum


na wiolonczelę, skrzypce i orkiestrę smyczkową op. 44 (2005)
Concerto Lendinum op. 44 powstało w roku 2005 z inicjatywy prof. Tomasza Strahla z myślą o prawykonaniu na koncercie inaugurującym V Międzynarodowy Konkurs Wiolonczelowy im. W. Lutosławskiego. To kolejny utwór, w którym sięgam do źródeł i korzeni polskiej muzyki ludowej, idąc śladami największych polskich kompozytorów, że wymienię tylko Karola Szymanowskiego, Grażynę Bacewicz, Henryka Mikołaja Góreckiego, czy Wojciecha Kilara. Tytuł łaciński można tłumaczyć jako „Koncert lędziański- polski”.

Część pierwsza to ilustracja pejzażu łąk, pól, leśnych ruczajów pełnych ptaków i zwierząt. Część druga oparta jest na pełnej liryki, starej ludowej melodii obrzędowej weselnej regionu Lubelszczyzny Pośrataj, Boże, goście jadą. Część trzecia, taneczna, także wywodzi swą motywikę z kilku ludowych pieśni, np. Krynżyli, krynżyli

. Concerto Lendinum to efekt moich poszukiwań piękna dźwiękowego i ładu harmonicznego. To efekt tych poszukiwań, poprzez które chciałbym, aby dla wykonawców, jak i dla słuchaczy, słowa „fascynacja” czy „zauroczenie” nabrały specjalnego znaczenia. Żyjemy obecnie w świecie, gdzie dominuje hałas i chaos, gdzie natłok informacji przypadkowych nachalnie wciska się w nasze życie, niszczy naszą potrzebę refleksji, zamyślenia się nad sensem naszego życia. Swoją twórczością próbuję odgrodzić się od takiego świata. Próbuję także od niego odwieźć moich potencjalnych słuchaczy i zaproponować świat, gdzie można odnaleźć ład i piękno oraz sens egzystencji. Robię to poprzez zastosowanie prostej faktury z dialogiem między solistami a orkiestrą, odcinkową konstrukcję (rodem z muzyki barokowej), repetytywną motywikę (rodem z modernistycznych idei minimal-music), jasną energetykę poprzez manipulowanie elementami harmonicznymi: od zastosowania harmonii dość tradycyjnej do strukturalnej i spektralnej.

W konstrukcji utworu zapraszam wszystkich, muzyków i słuchaczy, do swoistego dialogu na temat piękna, do swoistej gry uczuć, do radości bycia ze sobą, choćby przez te 24 minuty”.

Sławomir Czarnecki