Polmic - FB

omówienia utworów (K)

A B C D E F G H J K L Ł M N O P R S T U W Z Ż


Knapik Eugeniusz

Up into the Silence cykl pieśni na sopran, baryton i orkiestrę symfoniczną


wydruk komputerowy (partytura), s. 243.

POSŁUCHAJ
Prawykonanie cyklu pieśni Up into the Silence Eugeniusza Knapika na 44 Festiwalu "Warszawska Jesień" zrobiło ogromne wrażenie. Przybyli do Studia Koncertowego Polskiego Radia i Telewizji im. Witolda Lutosławskiego wysłuchali 70 minut muzyki w wykonaniu dwojga solistów oraz ogromnej orkiestry symfonicznej i mogli się poczuć przeniesieni w czasie do początków XX wieku, a może i do przełomu stuleci. Nie powinno to dla nikogo być wielkim zaskoczeniem, Eugeniusz Knapik ma bowiem ustaloną opinię kontynuatora tradycji Ryszarda Straussa, Skriabina i Messiaena, a nawet... Beethovena i Brahmsa. Sam deklarował zainteresowanie dla muzyki i sztuki ostatniego ćwierćwiecza XIX i pierwszej ćwierci wieku XX. A jednak mahlerowski wręcz zamysł zarówno jeśli chodzi o wielkość formy, jak i skalę emocji zdumiał słuchaczy. I większość z nich zachwycił... Padło wprawdzie pytanie, czy taką muzykę można komponować u progu XXI stulecia, ale nawet ci, którzy je zadawali, czuli ogrom emocji i mieli świadomość, że byli świadkami ważnego wydarzenia. Sam twórca wyjaśniał, że taki jest właśnie teraz jego naturalny kompozytorski język. A w książce programowej Festiwalu opublikował, między innymi, taki komentarz do swojego dzieła:
"Kiedy rozpoczynałem pracę nad tym utworem, natychmiast po ukończeniu trylogii operowej The Minds of Helena Troubleyn, powziąłem zamiar, by tematem przewodnim i wyłącznym całego cyklu uczynić miłość. Postanowiłem poświęcić ten cykl miłości, bowiem w moim przekonaniu sztuka ostatnich dziesięcioleci (a ściś1ej, właściwie całego ubiegłego wieku) tę najważniejszą sferę doznań człowieka i niezwykle istotny obszar ludzkich doświadczeń zepchnęła na margines swojej penetracji. Zajęta sama sobą i rozwiązywaniem swych technologicznych problemów z jednej strony, z drugiej wtłoczona w niezwykle brutalną rzeczywistość wydarzeń XX wieku, sztuka zogniskowała swe zainteresowanie wokół doświadczenia śmierci i jej nieodłącznych sióstr: choroby duszy i choroby ciała. Opuszczona przez twórców, pozostawiona we władaniu różnej maści kuglarzy z «fabryk snów», wystawiona niczym towar na sprzedaż, miłość stała się w sztuce tematem «źle obecnym». Z tej przyczyny sztuka XX wieku pozostawiła po sobie generalnie bardzo jednostronny, niepełny i chyba niedostatecznie prawdziwy obraz kondycji ludzkiej. Pokusa, by pod koniec wieku jeszcze raz zmierzyć się z tematem, który był dominantą zainteresowania twórców wszystkich epok, a mimo to pozostał nieodgadnioną tajemnicą ludzkiej natury, była wielka. Bo jeśli wierzyć Emily Dickinson, to:
Miłość jest wszystkim, co istnieje-
To wszystko, co o niej wiemy."

Cykl Up into the Silence składa się z czterech pieśni. Trzy z nich powstały do tekstów amerykańskiego poety z pierwszej połowy XX wieku Edwarda Estlina Cummingsa. Pieśń druga jest jedną ze scen opery La liberta chiama la liberta, ostatniej części operowej trylogii Knapika, w której kompozytor wykorzystał tekst Jana Fabre'a, współautora The Minds of Helena Troubleyn. Dwie pierwsze pieśni zamówiło Polskie Radio, a ich prawykonanie odbyło się w 1996 roku w Kopenhadze, w ramach projektu "Kopenhaga - stolica kultury europejskiej 1996". Pieśni trzecia i czwrta, pisane były dla Festiwalu "Aksamitna Kurtyna", odbywającego się w ramach Festiwalu "Kraków 2000 - miasto kultury europejskiej". Na Festiwalu "Warszawska Jesień" 2001 cykl Up into the Silence przedstawiony został po raz pierwszy - jak napisał w książce programowej Festiwalu kompozytor - w postaci ostatecznej i integralnej.