Polmic - FB

poczytaj

"Tygodnik Powszechny" numer 29 z dnia 17.7.2007

Kilara świat doskonały


W 29. numerze „Tygodnika Powszechnego”, który do kiosków trafi we wtorek 17 lipca 2007 roku, znajdzie się specjalny dodatek poświęcony Wojciechowi Kilarowi, wybitnemu kompozytorowi, który w tym właśnie dniu obchodzić będzie 75. urodziny.

W poruszającej rozmowie z Piotrem Mucharskim Wojciech Kilar mówi m.in.: „Jestem »katolikiem za-mkniętym«, i to – zamkniętym coraz bardziej. Może zbyt mało znam historię, bo nieraz już pew-nie ludzie żyli w poczuciu, że upadają wartości, ideały, kruszeją podstawy, zanika duchowość. Nic nie poradzę, że mam katastroficzne poczucie nieodwracalności tego procesu w naszych czasach. W każdym razie – nieodwracalności w obrębie świata zdominowanego przez popraw-ność polityczną. Dlatego za bezcenne uważam zjawisko, z którym nie mogę się w stu procentach – tu się zastanawiam głęboko – identyfikować, czyli Radio Maryja. Dobrze, że ono jest. Lamenty, jakoby było ono nieszczęściem naszego Kościoła są co najmniej niesprawiedliwie. Tylko tam słyszę czasem słowa, które przemawiały do mnie w dzieciństwie. Myślę, że nie mogłoby być większego nieszczęścia, niż zlikwidowanie tego radia i zostawienie paru milionów ludzi samym sobie. Dla mnie najważniejsza jest wspólnota modlitwy, którą tam znajduję. Moje zamknięcie znaczy tyle, że Brewiarz jest dla mnie ciągle aktualny, że przypominanie historii zbawienia przez różaniec jest aktualne i Stary Testament – też. Jak powiada Izajasz: »Wróćcie na stare ścieżki, tam znajdziecie wytchnienie«. Może jest to tylko zwierzenie starego człowieka, który inaczej już nie potrafi? Chyba jednak nie... Cóż pocznę, że Radio Maryja jest dla mnie – ostatnią być może – Izajaszową ścieżką wśród chaszczy. Zaznaczam od razu, że nie mam moherowego beretu. Zawsze chodzę z gołą głową, nawet w najsroższe zimy – wieczne utrapienie mojej żony”.

O artyście i przyjacielu piszą Krzysztof Zanussi: „Poza ogromnymi różnicami charakterów, upodobań, łączy nas ludzka przyjaźń. Wojtek jest człowiekiem duchowo bogatym, artystą o wielkiej wrażliwości metafizycznej. Z drugiej strony sposób, w jaki Wojtek korzystał z uroków życia był dla mnie niedostępny, choć pociągający. To bon vivant o ogromnym poczuciu humoru, czarnym i złośli-wym, który jednak potrafi się ograniczać. Czyni to z niego prawdziwego ascetę, bo przecież ten, co nie rozróżnia jadła ani napoju, ani dobrych papierosów od gorszych, ani ekskluzywnych wód kolońskich od tanich imitacji, ani bardzo wyszukanych markowych ubrań od innych, nie ma się czego wyrzekać”.

oraz Andrzej Wajda: „Każde spotkanie z Wojciechem Kilarem, włącznie z ostatnim jak dotąd naszym wspólnym filmem, czyli »Zemstą«, było dla mnie przygodą. Muzyka współtworzy film – i to właśnie stanowi o sile kompozycji filmowych Kilara. Czujesz, że nie są to tylko efektowne błyski, ale płynąca z filmową opowieścią muzyczna kompozycja”.

Imponujący dorobek kompozytora portretuje – bez jubileuszowej laurkowości – Daniel Ci-chy: „Muzyka Wojciecha Kilara zawsze wywołuje reakcję. U jednych bezgraniczny zachwyt, u innych dezaprobatę. Jej rytmiczna witalność, melodyczna zgrzebność, harmoniczna prostota, obec-ność góralskiego idiomu z jednej strony i aura nabożnego skupienia z drugiej, dla publiczności jest świadectwem kompozytorskiego geniuszu, świadomego ograniczenia, oryginalności, dla niektórych recenzentów – wyrazem artystycznej hochsztaplerki”.

Zaś o jego dokonaniach w zakresie muzyki filmowej pisze Urszuła Mieszkiełło: „Potrzebny walc? Proszę bardzo – jest walc. Potrzebny polonez? Proszę bardzo – jest polonez, w dodatku taki, że śmiało może konkurować ze »szlagierem« Ogińskiego. A może romantyczna wokaliza? mazur? tan-go? pieśń o rycerzu? coś z folkloru? z jazzu? – dla Wojciecha Kilara nie ma problemu. Wszystko to i wiele więcej rozbrzmiewa w setkach godzin filmów, czyniąc z kompozytora żywą legendę polskiej kinematografii”.

W numerze także obszerny przegląd najważniejszych nagrań muzyki Wojciecha Kilara oraz książek mu poświęconych.

"Tygodnik Powszechny" z dodatkiem „Kilara świat doskonały” w e-wydaniu na stronie www.tygodnik.onet.pl - od 16 lipca 2007 roku