Polmic - FB

aktualności

Rezygnacja Jerzego Kornowicza z funkcji kuratora Festiwalu Tradycji i Awangardy Muzycznej KODY w Lublinie

logo KODYW dniu 14 marca 2024 na ręce Prezydenta Lublina p. Krzysztofa Żuka złożyłem rezygnację z funkcji Kuratora Festiwalu Tradycji i Awangardy Muzycznej KODY organizowanego przez Ośrodek Międzykulturowych Inicjatyw Twórczych ROZDROŻA w Lublinie.

Zarówno ROZDROŻA jak i KODY to wielki kapitał Lublina, oryginalna myśl i jej artystyczny wyraz, cenna inicjatywa wobec starań Lublina o Europejską Stolicę Kultury.

Cieszy opinia o KODACH w Polsce i za granicą, jako festiwalu tyleż sztuki muzycznej, co myśli i idei. Popartego kreatywnością: z dziesiątkami zamówień, kulturowymi spotkaniami międzygatunkowymi, obecnością wielu środowisk muzycznych zazwyczaj działających osobno, w swoich artystycznych branżach. KODY to nie tylko „gwiazdy”, ale kreowanie ruchu kulturowego. Jedno nie wyklucza drugiego. Byli tu: Jan Garbarek, John Zorn, Laurie Anderson, Jan Gaca, Kronos Quartet, Bang on a Can, Polish Radical Ansamble, Glenn Branca, Tomasz Stańko, Iva Bittova, Leszek Możdżer, Andrzej Bauer i Cellonet, Szábolcs Esztényi, Marcin Masecki, Zespół Europejskiej Szkoły Śpiewu Tradycyjnego, Tęgie Chłopy, Olga Pasiecznik, Grain de la Voix, Laibach, Theatre of Voices, Evelyn Gleni, Marek Moś i Aukso, Orchestre de Ereprijs, Phonos ek Machanes, Hashtag Ensemble, Tadeusz Wierzbicki i Laboratorium Zjawisk, Jacek Kochan, Spółdzielnia Muzyczna, Kawalerowie Błotni, Kwartludium, ProMODERN, Filharmonia Lubelska i Orkiestra Juventus, kompozytorzy piszący specjalnie na KODY: Zygmunt Krauze, Piotr Tabakiernik, Aleksander Kościów, Rafał Ryterski, Cezary Duchnowski, Lidia Zielińska, Artur Zagajewski, Krzysztof Knittel, Pierre Jodlowski, Wojciech Błażejczyk, Jagoda Szmytka i dziesiątki kolejnych z prawykonaniami – wśród nich Arvo Paart, Philip Glass i Kaija Saariaho. Oraz tuziny zespołów różnych tradycji.

KODY są głosem artystów także związanych z Lublinem i twórców młodych. Po nikim nie powtarzają, za to stanowią przestrzeń nowych dzieł, działań i sytuacji artystycznych. Nikt przez całe lata nie zarzucił KODOM niekompetencji, sztampy, łatwizny „grania pod publiczkę”. KODY są festiwalem poznawczym, a nie „potwierdzającym potwierdzone”. Dostrzegającymi wartość zarówno w lokalności jaki uniwersalności, dawnym i najnowszym. Z unikalną antropologiczną formułą i perspektywą myślową. Koncentrującym się na myśli własnej, a nie na kopiowaniu i rekombinowaniu. KODY traktują odbiorcę poważnie, lokując go w samym centrum kulturowej myśli i artystycznego wyrazu. Co z resztą było i jest właściwie wielu gatunkom sztuki oddziałującym w Lublinie od dekad.

Jestem wdzięczy za 16 edycji KODÓW Lublinowi oraz współtwórcom Festiwalu: Janowi Bernadowi i Mirosławowi Haponiukowi. Wszystkim producentom KODÓW oraz wielu znakomitym i ofiarnym pracownikom ROZDROŻY.

Moje rozstanie z KODAMI wynika z niemożliwości pracy z obecnym dyrektorem ROZDROŻY, z którym nie mam żadnej komunikacji. Wydaję się być jedyną osobą, której na KODACH zależy. Nie mogą też nie zauważyć coraz bardziej szczupłego festiwalowego budżetu, co jest wynikiem decyzji miejskich. Przyznaję też, że formuła Festiwalu "wystaje" poza profile programów MKiDN.

Pozwolę sobie powtórzyć raz jeszcze: ROZDROŻA i KODY to kapitał Lublina. Powinno się o te znaki kultury zadbać z wielką korzyścią dla Miasta i jego mieszkańców. Zwłaszcza teraz, kiedy kultura ma tyle do zrobienia w godzeniu pamięci z nowoczesnością, w budowaniu łączy w miejsce różnorodnych podziałów, w nadawaniu charakteru miejscom do satysfakcjonującego poznawczo i jakościowo życia.

Łączę najlepsze życzenia dla KODÓW, ROZDROŻY i Lublina.

Jerzy Kornowicz